Chyba mam sentyment do królików. To pewnie przez te uszy. Proszę, oto kolejny. Inna technika wykonania niż zazwyczaj - całość ulepiona z masy plastycznej, ruchome przeguby na gumkach (wg patentu Drychy), dopiero na to stylowe ubranko. Krok bliżej do marionetki. Prezent dla Mamy.
Ot taki Królik Melancholijny, ale nadal magiczny.
ależ ON jest niesamowity - CUUUDO!!!
OdpowiedzUsuń